Zakupiłam kwaszoną kapustę i nie mogłam z niej upichcić nic innego jak tylko bigos! A w nim smak kwaśny i zarazem słodki, spora ilość dodatków a nad garnkiem unosi się aromatyczny zapach przypraw.
Spróbujcie i oceńcie sami moją wariacje bigosu na bogato!
- 1kg kapusty kwaszonej
- 1 duża starta na dużych oczkach marchew
- 50g suszonych podgrzybków
- 150g pieczarek
- 200g wędzonych/suszonych śliwek
- 2 cebule
- 2 zmiażdżone ząbki czosnku
- 1 mały koncentrat pomidorowy
- 1 opak. parówek sojowych wędzonych
- 1 kostka wędzonego/marynowanego tofu
- oliwa z oliwek
- woda
- 6 łyżek czerwonego wina (opcjonalnie)
- przyprawy: sól morska, 2 łyżki sosu sojowego, 8 ziaren ziela angielskiego, 6 listków laurowych, 1 łyżka słodkiej papryki, 1 łyżka majeranku, 1 łyżka oregano, 1 łyżeczka ostrej papryki, 1 łyżeczka czarnego pieprzu, pół łyżeczki cząbru, pół łyżeczki zmielonych ziaren kminku
Podgrzybki moczymy w wodzie przez noc. Następnego dnia kapustę dwukrotnie płuczemy w wodzie i odsączamy na durszlaku. Pokrojoną cebulę, podgrzybki, pieczarki, tofu i parówki podsmażamy razem z zielem i liśćmi laurowymi na oliwie ok.5-7 min. Dodajemy do nich kapustę, marchew i pokrojone w paski śliwki a także pozostałe przyprawy (bez soli). Mieszamy dokładnie i smażymy na delikatnym ogniu ok.10min.
Następnie wlewamy odrobinę czerwonego wina. Gdy alkohol wyparuje wszystko zalewamy wodą, dodajemy koncentrat pomidorowy i doprawiamy solą. Gotujemy na małym ogniu przez 2h mieszając co jakiś czas.
Następnego dnia podgrzewamy bigos na małym ogniu przez 1h, pamiętając o mieszaniu, by kapusta się nie przypaliła. Bigos najlepiej smakuje po 2gim lub 3cim podgrzaniu, gdy przyprawy dobrze wnikną w kapustę.
Następnie wlewamy odrobinę czerwonego wina. Gdy alkohol wyparuje wszystko zalewamy wodą, dodajemy koncentrat pomidorowy i doprawiamy solą. Gotujemy na małym ogniu przez 2h mieszając co jakiś czas.
Następnego dnia podgrzewamy bigos na małym ogniu przez 1h, pamiętając o mieszaniu, by kapusta się nie przypaliła. Bigos najlepiej smakuje po 2gim lub 3cim podgrzaniu, gdy przyprawy dobrze wnikną w kapustę.