Jak wielu z Was uwielbiam makaron, w każdej odsłonie, na zimno i ciepło. Zazwyczaj w prostej odsłonie ale zdarzają się przekombinowane pasty. Dziś przedstawiam sposób na ekspresową i smakowitą sałatkę na zimno. Dobry pomysł na ugoszczenie znajomych lub jako dodatek do grilla, bo w końcu już sezon się zaczął ;-)
Słodkie śniadania to moja specjalność. Mój dzień zazwyczaj zaczyna się od owsianki lub jaglanki z owocami i orzechami. Dodawajcie to co akurat macie pod ręką, nie bójce się eksperymentować!
Kasza jaglana jest produktem uniwersalnym, może być wykorzystywana na słodko do jaglanki z bakaliami lub słono np.w paście kanapkowej. Przepis ten pochodzi z eventu organizowanego przez Vegan Hooligan Crew pt."Kasza Lunch". Zakochałam się w tej paście od pierwszego spróbowania! Spróbujcie sami...
Zakupiłam kwaszoną kapustę i nie mogłam z niej upichcić nic innego jak tylko bigos! A w nim smak kwaśny i zarazem słodki, spora ilość dodatków a nad garnkiem unosi się aromatyczny zapach przypraw.
Spróbujcie i oceńcie sami moją wariacje bigosu na bogato!
Nie jadam ryb choć smak śledzia w sałatce majonezowej z dawnych lat nadal chodzi mi po głowie od pewnego czasu. Dobra okazja do jej przyrządzenia przyszła wraz ze świętami wielkanocnymi.
Natknęłam się na ten przepis przeglądając ebooka pt."Dobre Decyzje - Kuchnia bez ości", którego wydała organizacja Otwarte Klatki. Szczerze zachęcam do przewertowania ich pomysłów! Ebooki "Dobre Decyzje" są darmowe i możecie je ściągnąć kopiując oraz wklejając w przeglądarkę poniższy link:
http://www.otwarteklatki.pl/dobre-decyzje/#.VS9-7JP6rfY
Dawno nie jadłam już żurku, tak na prawdę to upłynęły ponad 2 lata! A przecież uwielbiam żurek, bo ma kwaskowaty posmak. Ten kto myśli, że nie można zrobić dobrego żurku bez mięsa jest w olbrzymim błędzie!
Nie chwaląc się (zbyt przesadnie :-D) zdradzam Wam przepis na najlepszy żurek jaki kiedykolwiek jadłam! Nawet biała kiełbasa i boczek znalazły się w mojej zupie...oczywiście sojowe ;-)
Warto próbować nowych nieodkrytych przez nas diet i kuchni, ponieważ ich różnorodność nadal może nas zachwycić. Tak też stało się za sprawą blogu "Vi&RAW, dzięki któremu pokochałam dania witariańskie. Warto co jakich czas porzucać nasze sprawdzone smaki, by odkryć coś nowego, co zachwyci nasze podniebienia.
Główną zaletą dań surowych jest to, że dostarczają całą gamę witamin, enzymów, soli mineralnych i innych związków roślinnych, które nie uległy degradacji podczas obróbki termicznej. Wszystko co najcenniejsze w roślinie, zostanie w całości dostarczone naszemu organizmowi i wykorzystane w celach odżywczych oraz leczniczych.
Moja witariańska warzywna zupa ma jeszcze jedna zaletę-oczyszcza organizm, przyspiesza przemianę materii i spalanie zbędnego tłuszczu za sprawą termogennych substancji zawartych w warzywach i przyprawach.
Tym razem upiekłam pasztet w całkowicie wytrawnej odsłonie, bez owocowego posmaku. Przedstawiam Wam lekko kwaskowy pasztet w sam raz na różnego rodzaju spotkania, imprezy rodzinne ale także jako dodatek do świeżego chlebka na śniadanie czy kolację . Na co dzień i od święta idealny pomysł na pożywny posiłek.
Intrygowało mnie połączenie maku z pomarańczą. W pierwszej chwili wydaje się być dziwne, ale w internecie widnieje niezliczona ilość przepisów z tym zestawieniem.
Wygląda to na banał i klasyk, jednak na polskich stołach nieczęsto idzie spotkać i posmakować takiego ciasta. Dopełnieniem tego słodkiego wydania jest polewa z gorzkiej czekolady i posypka ze startej skórki pomarańczy. Mówię wam, niebo w ustach...mhhh
Oto przepis na ekspresową i niebanalną sałatkę. Byłam ciekawa połączenia smaku tych wszystkich warzyw. Muszę przyznać, że sałatka wyszła bardzo smaczna. Jest idealna jako dodatek do wegetariańskich burgerów czy zapiekanek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)